To, że jeszcze przed filmem Bakshiego istniała ekranizacja Władcy Pierścieni jest faktem raczej mało znanym. Właściwie, nawet faktem który studio Warner Bros. celowo zataja. Dlaczego? Jeżeli zaufamy temu co pisze Humphrey Carpenter w pierwszej wersji biografii, powód jest aż śmieszny – studio zgubiło taśmy z filmem. Film, w reżyserii Howarda Hawksa (nakręcił m.in. Człowieka z blizną z 1932) i z udziałem największych ówczesnych gwiazd Hollywoodu, miał trafić do kin w 1944 roku, ale chciano najpierw pokazać go w Oksfordzie J.R.R. Tolkienowi, by skonsultować kilka wątków (film kręcono jednocześnie z powstawaniem książki). Jednak gdy producent Joseph Schlenkt wysiadł z samolotu na londyńskim lotnisku okazało się, że walizki z oryginalną taśmą po prostu nie ma, została błędnie nadana w Stanach. I nie udało się jej odnaleźć. Było to przyczyną długiego procesu sądowego między filmowcami a liniami British Overseas Airways Corporation. Chcąc ukryć kompromitującą sytuację, zarząd Warner Bros. zaczął wyciszyć sprawę, nakłaniając wszystkie strony zaangażowane w powstawanie filmu do milczenia.
Tyle wiadomo było dotychczas. Na szczęście, w zeszłym miesiącu, po ponad 70 latach, taśma została odnaleziona w walizce zakupionej podczas licytacji zgubionych bagaży na lotnisku w Toronto. Szczęśliwy nabywca (który dał za bagaż 135 dolarów kanadyjskich) nie miał pojęcia co zrobić z archaiczną taśmą, na szczęście kontaktując się z właściwymi osobami, w końcu udało mu się pozyskać cyfrową wersję nagrania (niestety, w słabej jakości). Została ona wrzucona na YouTube’a. I teraz w końcu, po latach czekania, możemy obejrzeć pierwsze podejście do ekranizacji Władcy Pierścieni. W roli Froda wystąpił Humphrey Bogart, Sama zagrał Dooley Wilson, Gandalfa Sydney Greenstreet a w Golluma wcielił się Peter Lorre.
[DODANE]: Oczywiście, to żart prima-aprilisowy, ale wpadnijcie na stronę: http://flyingmoose.org/tolksarc/movie.htm, gdzie możecie przeczytać więcej o osobach odpowiedzialnych za powstanie tej parodii.